sobota, czerwca 10, 2006

klonowanie za free

tia. moze na uzytek domowego backupu to narzedzia sie znajdzie. ale jakies dooskryptowania i przygotowania deploymentu na stacje to dupa blada. stron o deploymencie cale masy, ot chocby http://unattended.msfn.org/. no i co z tego, skoro wszystkie opisy nie obejmuja podstawowego problemu - obslugi partycji? windowsy unattend.txt zachowuje sie slicznie, jak wszystko instaluje sie na jednej duzej partycji.
oczywiscie na wielu identycznych maszynach lepiej jest zrobic deloy z imageu. ghosta czy acronisa zna kazdy, tylko nie wiele osob zna ich cene, a jest nie mala. firmy nie kwapia sie do wydania jakiejs chorej sumy zeby zrobic instalacje - i to chyba nie jest dziwne.
co wiec pozostaje?
z narzedzi windowsowych:

  • DrvImagerXP. dziala jak dd - durny kopier bit-by-bit, ktory do tego nie potrafi kompresowac w locie. nie doczekalem konca utworzenia partycji [i tak by zabraklo miejsca na dysku] ale trwa to wieki.
  • driveImage XML. wyglda niezle. fajne mozliwosci, sprytny, mozna robic na dzialajacym systemie.... nawet jest od razu plik do zastosowania z bart pe. no i co z tego, ze jest, skoro nie dziala? nie udalo mi sie zmusic tego do dzialania z bart pe. na zywym systemie nie testowalem, bo nie mialem po co, ale warto sobie to zapamietac.

    z narzedzi linuxowych:
  • oczywiscie dd - durny, dzialajacy jak drvimagerxp, tyle ze ma przynajmniej mozliwosc kompresji w locie, po przepipowaniu na gzipa. odpada - wielkie image, nie jest swiadom pustego miejsca etc itp. nie mowiac juz o tym, ze zadziala tylko na dysku o takich samych parametrach. wystarczy dysk o innej geometrii i dupa.
  • kolejne dwa narzedzia sie opieraja na kopiowaniu na pozimie dysku [ponizej file systemu] i co prawda eliminuja czesc wad [sa np. swiadome pustego miejsca, przez co image robi sie adekwatnie szybciej i jest mniejszy] ale ograniczeniem w dyzym stopniu pozostanie hardware. tymi rozwiazaniami sa: g4u ktory ma byc taka linuxowa wersja RISa - nie znalazlem mozliwosci zrobienia lokalnego imageu dysk-to-image na dysk lokalny i odzyskanie tak samo. pewnie jakos by sie dalo, ale cholera... ja jestem windziazem. wnetrzonsci pingwina sprawiaja mi troche klopotow.
  • partimage, generalnie jw. ale da sie zrobic image na dysk, czyli juz cos konkretnego. z partycjami fat nie ma problemu, natomiast partycje ntfs'owa sklonowalem, system wstal, poprawil kilka tysiecy bledow w MFT (sic!), wstal ponownie... i poza staniem nic wiecej nie robil z jakims bledem o bibliotece systemowej.

    reasumujac - za darmo? owszem - mozna. ale napocic sie trzeba co niemiara. a jak juz sie napocisz i przygotujesz to pozostanie pytanie - super. a jak sie zmieni sprzet, np. padnie dysk i sie go wymieni? imho dla windowsow jedynym sensowym rozwiazaniem jest przygotowanie ZAK (zero administration kit) - czyli w pelni oskryptowanej insalacji przygotowujecej dyski i instalujacej wszystko w trybie unattend. wymaga to od groma pracy, ale przynajmniej jest przenosne i modyfikowalne.

    *************DODANE 12.vi******************
    dzieki peki! po raz kolejny twoja pomoc okazala sie nieoceniona (: ntfsclone zadzialal slicznie:
    - przygotowanie partycji tak jak trzeba
    - odpalenie knoppixa [na razie sprawdzialem ze tu jest by default bede sprawdzal inne dystrybucje]
    - potem klonowanko do gzipa
    - podmianka dysqw, fdiskiem zalozylem partycje ntfsowa i ustawilem na aktywna
    - odzyskanie z gzipa
    - hula jak mazenie (:

  • 2 komentarze:

    Anonimowy pisze...

    Jest jeszcze clonezilla i drbl do klonowania i multicastowego depoloymentu partycji - prawie jak ghost, z tą różnicą (na +), że program do klonowania jest odpalany z pxe( czyli nie trzeba szukać driverów do karty sieciowej jak w przypadku ghosta).
    Jest jeszcze g4 i g4u (ghost for unix, ghost for windows), niestety są typu bit-to-bit, a jedynym plusem jest możliwośc kopiowania obrazu na ftp.
    Udpcast - do kopiowania danych za pomocą multicastu.
    Partimage - zapisuje partycję do pliku, niestety support ntfs-a jest na razie experymentalny.
    ntfsclone - zapisuje partycję ntfs do pliku
    SystemImager , System Installer, System Configurator - do zarządzania obrazami Linuxowymi

    Anonimowy pisze...

    a jestesmy w stanie stworzyc takie cos raz i juz... w sensie przygotowalibysmy rozne elementy a potem z tego zrobilo by sie DVD.iso ?