wtorek, maja 30, 2006

GFS - google distributed file system

na osnews pojawilo sie krotkie overview o GFS czyli Google File System. pomysl rozproszonego systemu plikow nie jest nowy, w w2k3R2 windowsowy DFS ma calkiem sporo sprytnych rozwiazan, czym zaskaqje GFS? nie wiem, bo art jest na tyle slaby, ze gowno z niego wynika. a szkoda, bo chetnie dowiedzialbym sie wiecej poza tym, ze korzsta z niego tysiace userow i ze jest rozproszony pomiedzy setki stacji [uzywany wewnatrz google]. tak czy inaczej zerknac warto.

jak zmienić ip nie bedac adminem?

wydawaloby sie, ze to taka banalna sprawa - zmiana ip. problem polega na tym, ze jest to jakos bardzo przemyslnie skonstruowane, i ip moga modyfikowac tylko czlonkowie grup administratorzy/power users. probowalem dojsc do tego czemu tak, i ktoresz to uprawnienie/prawo o tym stanowi ale sie mi niestety nieudalo ):

poniewaz jednak sama konfiguracja IP lezy sobie w kluczach HKEY_LOCAL_MACHINE\SYSTEM\CurrentControlSet\Services\Tcpip\Parameters wiec mozna to jakos obejsc. wyglada to tak:

w czesci adapters jest lista sieciowek


  • adapters\{SID}\IpConfig - wartosc pokazuje klucz w ktorym jest konfiguracja IP danego interfaceu. normalnie wskazuje na klucz interfaces, ale nie wiem czy zawsze, wiec warto to sczytac a nie przyjac za pewnik
  • interfaces\{SID} - tu sa parametry konkretnego interfaceu. a konkretnie chodzi o
    • \DefaultGateway reg_multi_sz
    • \DefaultGatewayMetric reg_multi_sz
    • \EnableDHCP (0/1)reg_dword
    • \IpAddress reg_multi_sz
    • \NameServer reg_sz
    • \SubnetMask reg_multi_sz


nadajac wiec odpowiednie uprawnienia [np. za pomoca GPO jest to domenowy komp], mozna dac userowi skrypt, ktory bedzie wymienione klucze modyfikowal. niestety potrzebny jest restart. testowalem restart poszczegolnych uslug po dokonaniu zmian w rejestrze, ale nic to nie dawalo ): nie mam bladego pojecia co jest triggerem dla sterownika sieciowki, zeby reodczytac parametry wpisow.

skrypt w postaci hta umiescilem na stronce. wersja jest troszke niedopracowana, ale dziala (:

ps. dodana jest rowniez poprawiona wersja biblioteki reg.lib.vbs, ktora zle przepisywala wartosci typu multistring

sobota, maja 27, 2006

najgorsze 25 produktow - pc world

pc world opublikowal liste 25 najgorszych tech-produktow w historii. niektorych faktow nie znalem, ale z wiekszoscia sie zgadzam, bo na liscie jest np. windows millenium oraz IE6.o q: polecam zajrzec i poczytac (:

VPC vs VSrv na lapie

o virtualizacji mowi sie wiecej i wiecej. na konferencji winHec ms polozyl bardzo duzy nacisk na rozwoj technologii virtualizacji maszyn. producenci sprzetu robia juz servery dedykowane pod maszyny virtualne, ktore staja sie coraz popularniejsza technika ze wzgledu na bazpieczenstwo, ale przedewszystkim latwosc backup/recovery i wszelkiego rodzaju migracje oraz - co czesto jest kluczem szybkich wdrozen - testowania. przeniesienie srodowiska produkcyjnego ze 1oo% odwzorowaniem do labu to mozliwosc szczegolowego przetestowania calego rozwiazania przed wdrozeniem - co bylo niemozliwe bez virtualizacji.
tralalala - nie ma co sie rozwodzic, to sa rzeczy, o ktorych kazdy wie, i ktore przebijaja przed niezliczona ilosc newsow. koqrentow podstawowych na rynq jest dwoch - ms i vmware. sa oczywiscie rozwiania linuxowe (Virtual Private Server), ale jak wszystko na tym rynq - w pelnych powijakach, brak planu na przyszlosc - czyli bedzie fajnie albo i nie. dla zainteresowanych tematem polece strone wikipedii jako dobry start.

imho ms jest o dwa kroki za vmware. ze wzgledu na licencje nie mialem do czynienia za wiele z najwiekszym produktem tej firmy - vmware esx server. poza tym badz co badz zajmuje sie glownie produktami ms wiec nie mam czasu na wiele zabawy, chociaz wmware gsx server jest od jakiegos czasu darmowy i na pewno wczesniej czy pozniej pojdzie do testow. poki co pracuje na maszynach microsoftowych. do tej pory korzystalem z VPC i mialem wiele zastrzezen - przedewszystkim do stabilnosci. poniewaz VSrv zostal rowniez udostepniony za free, postanowilem wiec przetestowac czy warto zastapic nim VPC.

pracuje na lapie (Intel M 2Ghz 1Gb RAM) a maszyny, ktore stawiam sloza mi do wszelakich testow podczas pisania skryptow (zanim rozwali sie cala domene, najpierw lepiej zrobic to z virtualna), testowania roznych konfiguracji (exchange/SQL, teraz sprawdzam SPS2oo7) - wszystko to, co normalnie wymaga kilq maszyn, albo przynajmniej szkoda robic to na swoim systemie. podstawowa wada VPC byl brak stabilnosci - po wprowadzeniu lapa w standby czy hibernacje, przewaznie trzeba bylo zrestartowac caly system, nawet jesli maszyny sie przed tym zastopowalo, to po starcie dzialaly skokowo z kilq sekundowymi przestojami! (hmm.. teraz przyszlo mi do glowy, ze nie probowalem przerestartowac samej uslugi virtual machine helper - do przetestowania). kolejna wada vpc bylo cos czego nie lubie, czyli mnozace sie zakladki na pasq startu (wiem, jestem chory, ale to takie moje male zboczenie - kazdy ma jakies po kilq latach pracy q:). podczas pracy na kilq maszynach przelaczenie sie pomiedzy nimi troche trwa.
Virtual Server - jestem zaskoczony wydajnoscia! dziala duzo plynniej niz VPC. maszynki pracuja sobie w tle, podlaczyc sie do nich mozna na kilka sposobow:
- przez panel administracyjny via www. tak swoja droga troche mnie dziwi brak przystawki mmc. panel www dziala dosc topornie i nie za bardzo mi pasi. jesli chodzi o konfiguracje, duzo przyjemniej robi sie to w panelu dla VPC, dostepnego z traya. chociaz konsolka mmc az sie prosi - uniwersalna dla obu narzedzi.
- za pomoca virtual machine remote control client - narzedzia przypominajacego lekko remote desktop clienta.
- za pomoca rdp, co jest najwygodniejsze, ale wymaga kilq warunkow - po pierwsze trzeba miec sieciowke w tej samej podsieci co maszyny wirtualne, no i na samych maszynach musi byc wlaczone rdp, jednakze jest to sposob najprzyjemniejszy.
maszyne hibernowalem nawet z dzialajacymi w tle kilkoma serverami i wszystko hula jak marzenie. tutaj VSrv sprawdza sie nieporownywalnie lepiej.

nie moze obyc sie bez wad. wada jest interface i dostepne narzedzia. przekonfigurowanie maszyny mozliwe jest wylacznie za pomoca panelu administracyjnego, ktory jak juz pisalem jest niezbyt wygodny (oczywiscie potrzeba do tego IE, bo inaczej nie dziala wiekszosc funkcji). prolemem jest rowniez imho podstawowa sprawa - wymiana plikow miedzy systemem hostujacym a virtualkami. w przypadq VPC mozna kopiowac pliki pomiedzy pulpitami. nie wnikam, czemu wylacznie pomiedzy pulpitami, ale i tak jest to dosc wygodne. jest tez opcja podmapowania dysq z systemu hostujacego jako dysk sieciowy. czyli kolejny wygodny sposob.
dla VSrv jest to bardzo utrudnione, co jest mocno wqrzajace. podmapowac dysq sie nie da, kopiowania miedzy pulpitami nie ma, pozostaje wiec tylko mozliwosc mountowania iso, i tool w postaci folder2iso, chociaz biorac pod uwage, ze cale zarzadzanie maszyna wykonuje sie via panel www, nadal pozostaje to upierdliwe i niewygodne.
alternatywa jest oczywiscie konfiguracja sieci na virtualkach na otwarta, sieciowki na hoscie w tej samej podsieci i wtedy jak przez siec... ale nie jest to zbyt bezpieczne, jesli np. testuje sie srodowisko z DHCP albo jakies potencjalnie niebezpieczne zabawki sieciowe.

reasumujac - do zabawy na kompie stacjonarnym na pewno wygodniejszy bedzie VPC. dla zastosowan komercyjnych niewatpliwie wylacznie VSrv. a z powodow wydajnosciowych, na lapie, zaleznie od tego co bardziej wqrza - bardziej upierdliwa wymiana plikow, czy koniecznosc restartu po hibernacji/standby.

piątek, maja 26, 2006

DoD - cd

wszelakie proby odzyskiwania plikow zakonczyly sie utrata dysku. nie pomogl damaged hard disk ani pc inspector.

taka sytauacja przytrafila mi sie juz dwukrotnie w ciagu 2tyg z tym dyskiem i mam wrazenie, ze to firewire... na USB nie zdazylo mi sie stracic partycji. a wiec powracam do bardziej przetestowanej technologii zeby sie upewnic. a szkoda, bo dziala faktycznie szybciej.

caly dzien w plecy ):

UMPC z dyskiem flash 32GB

samsung wydaje UMPC z dyskiem flash 32GB. cena bedzie wyzsza niz innych kompow tej klasy, ale zalety sa olbrzymie - dyski flashowe sa:
- odporniejsze na wstrzasy
- zauzywaja 5% energii w porownaniu do HDD
- bezglosne [w porownaniu do 3o dB HDD]
- i maja super szybki start

o takim czyms mazylem juz od dluzszego czasu. to jak przejscie z monitorow analogowych na LCD. niech tylko troszke spadna ceny i trzeba bedzie sie w cos takiego zaopatrzec!

DoD

kolejny DoD ):
pomine kilka spraw prywatnych ktore od samego rana sie nie ukladaly, w koncu spedzilem pol h mokry pod drzwiami firmy bo nie wzialem klucza. a potem uruchomilem virtual PC, zeby przekonac sie, ze nie widzi maszyny wirtualnej, nad ktora wczoraj przesiedzialem [szczesliwie tylko!] ok 2h. VPC stwierdzil, ze jest jakis blad i... usunal plik vhd. sprawda zdazyla mi sie juz nie pierwszy raz - mialem podobna sytuacje ale na swierzutkiej maszynie skopiowanej z plyty CD [readonly?] wiec sie nie przejalem. postanowilem odzyskac plik i przy okazji trafilem na bardzo fajna stronke: PC Inspector.

****inline
ciekawe jest to, ze wszystkie programy sa free - nawet do uzytq komercyjnego [przynajmniej ja nie znalazlem zadnego info w licencji, zeby bylo inaczej. samo narzedzie do recovery wyglada ciekawie, ale oprocz tego jest iso z programem do klonowania dyskow, ktore bede musial przetestowac. jesli to ma jakies sensowne mozliwosci, to przyda sie zamiast platnego ghosta czy acronisa.
na stronce jest link do platnych rozwiazan... sprzetowych. watchit za wcale nie duza cene. zastanawiam sie, czy nie zainwestowac w takiego USBa i zobaczyc, czy to jest na prawde cos warte.

zaskaqjaca jest mnogosc freewareowych toolsow data recovery
****

jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy ani ten, ani zaden inny program nie wykryl tego pliku na dysq. VPC - the ultimate lowlevel deleter. na koniec jeszcze zapuscilem wykrywanie klaster po klastrze, ale nie mam tyle czasu. szybciej postawie od nowa ):

baloon tooltips i Wi-Fi

chyba wiekszosc osob wylacza sobie pieprzone baloon tooltipsy, ktore zasypuja ekran w xpeq jak spam skrzynke pocztowa. ostatnio trafilem na klopot - siec Wi-Fi w firmie wymagala podania user/pass, problem polegal jednak na tym, ze wogole nie wyskakiwalo mi okienko logowania. tak tez laczyl sie, laczyl... i przestawal. za jakis czas ponawial probe i tak w kolko. bez szansy wpisania credsow. az w koncu postanowilem przetestowac czy ten system jest az tak debilny - i owszem, jest.
po wlaczeniu baloon tooltipsow [ HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Explorer\Advanced\EnableBalloonTips : 1 ] podczas laczenia sie do sieci pojawia sie balonik 'kliknij tu, zeby podac credsy'!

co za bzdura.

czwartek, maja 25, 2006

cracking WEP and WPA

jeszcze nie testowane
link

poniedziałek, maja 22, 2006

virtual earth - konqrencja dla google maps?

nie wiem czy konqrencja. przedewszystkim braqje mi mozliwosci podeslania linka z lokacja, co jest bardzo fajna opcja w mapsach. patrzac na maxymalny zoom dla polski to jeszcze im daleko. nie potrafie ocenic - byc moze sa na virtual earth jakies hidden feature, ale poki co to troche maly jest w stosunq do mapsow. fajna opcja mapy z aktywnymi punktami, na ktore mozna klikac zeby centrowac ekran i przyblizac. dziala calkiem plynnie [vektory] ale gdzie te obiecane mapy 3d i zdjecia satelitarne? poki co to tylko mapa i to z mala dokladnoscia.

malo czytania?

katalog i wyszukiwarka RSS na stronach ms. jasna sprawa to sa rssy ze stron msowych - msdn, etc. ale poniewaz coraz wiecej blogow sie tworzy do poszczegolnych produktow, warto sobie siegnac i przejrzec.

UMPC Sony Vaio

nie dosc, ze ladny to jeszcze do tego ponoc 7 h na bateriach!!. za 5 dni dostepny w sprzedazy.

przeglad prasy

czasu mniej i mniej... jakby swiat kompresowal sie do postaci malej pigulki. explozja wkrotce. a na swiecie:
microsoft pracuje nad senseweb, ktory ma byc konqrencja dla google maps. tyle, ze po pierwsze wszystko jest tylko zapowiedziami. niewatpliwie - jak to gigant z takim budzetem, jak juz to zrobia to bedzie bardziej przydatne niz google maps. celem jest znalezienie jak najwiekszej ilosci informacji o miejscu docelowym. pojedynek moze byc ciekawy i moze zmobilizuje googla do wprowadzenia jakichs nowych funkcjonalnosci. programowanie z wykorzystaniem map googlowych jest calkiem proste. taka mapke mozna zobaczyc np. na www.nexor.pl (; google boi sie visty, i zapowiada wprowadzenie nowych produktow (imho powinni zakonczyc i dopracowac istniejace). google posadza ms o monopol, chciaz mysle, ze ich celem jest zdobyc taki status q: vista... eh. ciagle tylko 'co to bedzie jak bedzie ta vista'. to chyba wieksza paranoja niz problem roq 2ooo. zeby podkrecic atmosfere, niedawne zapowiedzi o zaqpie yahoo przez ms okazaly sie przedwczesne. jak mozna przeczytac yahoo wycofalo sie z oferty i przylacza do wspolnej kampanii z google.

pojawily sie ransomware, nowa kategoria wirusow, ktora koduje dane na dysq a klucz mozna zuyskac po dokonaniu ... zaqpow w internetowej aptece. niezly patent hiehiehei... chciaz osobiscie uwazam, ze to nie jest zbyt dobra reklama.

ostatnio opisywalem swoje przygody z expressionem a nie wiedzialem, ze to caly pakiet. zdaje sie, ze to ma byc niby cios w pakiety adobiego. i tak dostepna jest wersja CTP expression web designer oraz expression interactive designer.

openDocumentFoundation zrobilo to, czego microsoft nie chcial zrobic: plugin dla office do generowania poprawnych dokumentow. nie dziwne, ze sie im nie spieszy q:

teoretycznie od jutra, przez 4 dni, powinna byc dostepna vista beta2 w ramach konferencji Windows Hardware Developer Central. chociaz na binq sa juz opisy dotyczace tej versji.

wygrac walke o standard HighDefinition microsoft pomaga wydajac juz sprzet dzialajacy w tej technologii. ten webcam jest nawet niebrzydki...

wtorek, maja 16, 2006

nowy process explorer

drobne, ale calkiem sporo zmian w v1o.11

piątek, maja 12, 2006

unattended - fajy link

Expression Graphic Designer

poniewaz licencji na photoshpa nie mam, wiec na moim kompie przez dlugi czas siedzial sobie [nadal zreszta tam jest] GIMP. jednak linuxowe [czyt postawione na glowie] pomysly, sa tak niespojne, i dziwne, ze nie okielznalem tego programu. to chyba tyczy sie kazdego nowego softu z duzymi mozliwosciami - ciezko go poznac. prawda jest taka, ze photoshop wyznaczyl standardy programow graficznych [ah, znow to przyzywczajenie]. kiedy w gimpie szukalem jak robi sie calkiem [dla mnie] podstawowe operacje i spedzalem nad tym godzine a potem gdzies na forum doczytalem sie, ze to trzeba tak, tak, tak, potem tak i jeszcze tylko tak i tak - gdzie w photoshopie byl od tego guzik - troche stracilem zapal.

ostatnio pojawil sie wersja trial CTP expression graphic designer. a wiec sposob na darmowa wersje programu - ktory ma niby byc rewolucja. poniewaz zdazyla sie okazja [zwiazana z wydazeniem z poprzedniego wpisu - trzeba bylo przygotowac zaproszenia], zaczalem sprawdzac co to cudo potrafi. potrafi calkiem sporo, ale jest wiele ale.
ciekawostka jest podzial na pixel leyer i vecotr leyer. teoretycznie fajny pomysl, ale imho zupelnie niedopracowany, przez co staje sie utrudnieniem. na powloce wektorowej mozna umieszcza wiele obiektow niezaleznych. ladnie i szybko dzialaja opcje skalowania i przekrecania [ktorych brakuje na powoloce rastrowej]. czesto zeby wykonac jakas operacje z obrazkiem trzeba przekonwertowac powloke, zrobic transformacje i przekonwertowac spowrotem, zeby miec opcje dostepe dla vektorow.

najwieksza wada dla mnie jest ustalanie kolorow, zupelnie jakiej popieprzone, opanowanie gradientow zajelo mi sporo czasu - na szczescie jest fajny help [potega programow ms], ale i tak ograniczeczenia wychodza co i rusz [tak sie mowi?]. nie znalalem np. opcji ustawienia interakcji miedzy layerami - genialny wynalazek w photoshipie pozwalajacy utawic kanal alpha, operacje typu color burn etc, sumujacy powloki i dajacy niesamowite mozliwosci. tutaj tego nie znalazlem, a ustawienia kanalu alpha jest w dziwnym miejscu i dziala jakby globalnie dla wszystkich obiektow - to chyba dobry momemnt, zeby przypomniej, ze grafikiem to ja nie jestem na pewno, i nie wszystko do mnie dociera...

kolejna dziwnostka - przy zaznaczaniu obszarow dostepna jeszcz oczywiscie rozdzka, jest bardzo fajny doddatek... o dziwnej nazwie... taki inteligentny ksztaltnik do modyfikacji zaznaczen. fajne i smiesznie dziala. ale! ale jedynym prymitywem do zaznaczania ksztaltow jest prostokat!! nie da sie znaznaczyc np elipsy! trzeba kombinowac z transformacja do vektorowej [bo znaznaczenia obszarow sa tylko w rastrowej], tam kombinowac z ksztatami, ktore ciagle znikaja i ciezko je wydostac z podspodu.. eh... nie do okielznania [byc moze dla takiego lamera jak ja].

interfejs jest ciekawy - ale trzeba sie troche przyzwyczaic. najprostrze rzeczy jak zmiana pedzla, szerokosc, sposob rysownia - niby jest jak na dloni, ale czasem nie dziala. nie wiem czy to z mojej winy, czy program jeszcze nie domaga. na pewno najwiekszym problemem jest przestawienie sie na dwusystemowe dzialania vector-raster, bo wiekszosc narzedzi jest dostepna tylko przy vectorach, ale czesc [tych czesto potrzebnych] na wektorze sie zrobic nie da. obrazek skaluje sie rolka a przesuwa sie 'lapka' dostepna na linijkach [jesli sa wlaczone]. jest to niezbyt wygodne - wole standardowe scrollbary.

dziwne rzeczy dzieja sie przy kopiowaniu obszarow w rastrze - pojawiaja sie jakies plamy, znikaja kawalki obrazu... duzym imho ograniczeniem jest fakt, ze powloka rastrowa dziala w trybie 'clip'. czyli jesli chce sie wkleic obraz wiekszy niz zdefniowana 'kartka' to zostanie on obciety!!! co za glupota! jak raz sie przesunie obraz poza granice, to zostaje obciety. jedynym sposobem jest uzywanie go jako obiektu na powloce wektorowej - czyli znow ciagle przejscia pomiedzy typami, przez ktore czesto cos sie traci.

kolejne ograniczenie - malo filtrow. moj ulubiony - blur - jest tylko gaussian. ktory dziala po *&ju. filtry sa toporne i po wprowadzeniu modyfikacji parametru probuja sie wykonywac od razu jako podglad.

jak na ctp program jest calkiem stabilny i byc moze nastepna wersja, a moze juz wersja final, wprowadzi kilka modyfikacji. poki co nie ma to jak stary dobry PS [ah zeby on tyle nie kosztowal - a w tej oberznietej, taniej wersji jest nie do uzytq]. no i jeszcze kwestia tego, ze jest pisany specjalnie z mysla o winFX, chociaz nie wiem co to realnie oznacza.

bardzo jestem ciekaw opinii grafikow na temat tego wynalazq - bo moja opinia w zadnym razie nie jest autorytatywna.

środa, maja 10, 2006

IMPREZA!

wszystkich czytelnikow w-files serdecznie zapraszam na impresske (:

poniedziałek, maja 08, 2006

zatwierdzono standard ODF

Open Document Format, zajal 6 miesiecy [czczej?] gadtki przez organizacje OASIS. informacje mozna na stronie organizacji. pojawila sie tez notka na stronie OO gdzie mozna przeczytac dumnie brzmiace:
"The OpenOffice.org productivity suite fully supports the new ISO/IEC 26300 standard (and since version 2.0 has has fully supported the OpenDocument format on which it is based). The Project has led the world in charting a new path."

ciekaw jestem jak to z tym standardem bedzie... w koncu standard to jedno, a wiekszosc na rynq to drugie q:

tworza sie fronty

jak podaje infojama amd zapowiedzialo procesory... optymalizowane dla linuxa [?!]. juz od jakiegos czasu mozna zauwazyc tworzace sie fronty producentow bardziej wspierajacych ms lub linux. ale taka bezposrednia deklaracja amd w kierunq linuxa moze oznaczac, ze kilka lat beda dwa swiaty IT - linux/windows - i to nie w kontexcie systemu operacyjnego ale sprzetu. komputer 'optimized 4 linux' o 'optimized 4 windows' - na innych komponentach sprzetowych. nie jestem przekonany czy to dobry objaw.
przez tyle lat podstawa rozwoju byl abstrakcyjny podzial na warstwy - sprzet, potem abstrakcyjna powloka, potem sterowniki i system. dzieki temu bardziej bylo to wymieszane i uniwersalne.
hmmm....

PowerShell

najwyrazniej zauroczeni power puff girs, zaloganci oznajmili, ze monad bedzie sie zazywal powerShell [power puff shell (; ]. wersja rc1 jest juz dostepna a RTM ma ukazac sie pod koniec roq.

wiec info na wss

unattended

w ostatnim technet magazine jest bardzo fajny art o tworzeniu obrazow sysprepowych bardziej uniwersalnych - z odpowienia iloscia driverow. problem instalacji nowych stacji jest zawsze goracy.

pspad 4.5.1

nowa wersja pspada wyszla na swieto pracy (:

niedziela, maja 07, 2006

miasteczko przyszlosci

w japonii jest ponoc dzielnica przyszlosci [no wlasnie tbn - gdzie reportaz z tego miejsca?], teraz ma byc centrum technologiczne - Technology and Information City - w arabii saudyjskiej.
miasteczko bedzie wspoltworzyl ms. czyzby przewidujac koniec epoki ropy zaczeli inwestowac w elektronike?

contra linuxa do origami

co by nie powiedziec o ultramobile - wszyscy maja ten sam problem - dlugos zycia baterii. jak to bylo podsumowane a propos origami - nie da sie mowic o mobilnosci przy 2h zycia baterii!
podoba mi sie za to scisle okreslony target. lubie scisly marketing. microsoft ma tendencje to zagran czysto televizyjnych - wielkie halo, wszyscy o tym wiedza.. ale w sumie wystarczy zadac pytania 'ale dla kogo to? jaki jest target? komu to sie przyda?' i odpowiedziec ciezko. reklama konstruowana niemal podprogowo - czytasz i wydaje ci sie, ze to dla ciebie. czy na pewno?
ten art fajnie opisuje calosc, pokazujac obiektywnie cale rozwianie. podoba mi sie takie podejscie.
oczywiscie cymes jest na koncu

***AFTER
no i jeszcze zapowiedz, ze UMPC bedzie sprzedane w milionach egzemplazy - zapowiada ms i intel, nie baczac na wszystkie wady i opinie ktore kraza. osobiscie nie spotkalem jeszcze osoby, chcetnej wydac na to pieniadze - co najwyzej pobawic sie jako ciekawostke.

mysle, ze najleprzym UPMC jest obecnie PSP [playstation portable], choc nie do konca daje mozliwosci o ktorych mowa. kiedy wyjedzie to cholerne ps3? chce to zobaczyc w koncu!!