windows odkad pamietam mial potworne problemy z obsluga urzadzen I/O typy dyskietki, cd etc. blad odczytu cd bardzo skutecznie potrafi zawiec caly system na bardzo dlugo. przewaznie pomaga wyjecie cd - o ile nie jest zablokowany softwareowo, co robia niektore programy. tragedia. generalnie w tym systemie brakuje jakichs timeoutow - to samo jest z siecia. jesli system probuje odwolac sie do jakiejs nieistniejacego zasobu sieciowego to wyglada na totalna zwieche. dysk nie pracuje, dziala tylko mycha i nic wiecej. kilka razy udalo mi sie cierpliwie wyczekac i nie restartowac - tak z ciekawosci. trwalo to KILKANASCIE MINUT zanim kretyn zorientowal sie, ze moze tego zasobu po prostu nie ma i warto wywalic jakis blad i normalnie zaczac dzialac. porazka na amen.
a dzis trafia mnie cholera - kopiuje duze pliki [po 0.5Gb] z DVD na dysk. przez 4 min komp stal jak zawieszony, i tylko na sekunde puszczal jakies procesy pomiedzy skonczeniem kopioania jednego a rozpoczeciem nastepnego. DMA wlaczone, niby system wielozadaniowy z wywlaszczaniem, a jednak tak postawowe operacje jak obsluga I/O i kopiowanie dzialaja jak za dawnych czasow przed 1o, 15 laty i win3.o
eh. nie wiem dokad dazy ten swiat, ale jesli urzadzenia typu dvd nie wyjda z uzytku to microsoft chyba nie zamierza nic z tym zrobic. a co z siecia? zaloze sie, ze longhorn bedzie mial dokladnie te same bledy - i wkrotce to sprawdze
piątek, czerwca 03, 2005
duze pliki i operacje I/O
Posted by n€x¤R at 10:59
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz