zawsze twierdzilem ze nie ma gorszego i lepszego systemu. zawsze najpierw trzeba zadac pytanie 'do czego'. ja wybralem microsoft i mozna powiedziec, ze sie z nim 'ozenilem', co nie znaczy jestem faszysta.
a tu prosze dowod. rok temu zapytany o linuxa wdeptywal go w bloto. po miesiacu przymusowych robot:
[14:47] [kojn]
ale bsd ... malina .... proste to jak budowa cepa .. ale chyba o to chodzi
[14:48] [kojn]
jak ktos nie ma kasy na porzedny system operacyjny ...
to takie unixy panie nie sa zle ...
[14:48] [kojn]
na www i poczte stykna
ciekawe co powie za pol roq! (:
wszystko zalezy tylko od tego co sie dobrze zna. chociaz mozliwosci gdzies sie koncza. pytanie czy wczesniej sie koncza na linuxach czy na windzie?
1 komentarz:
E! Ale kojn mówi o BSD a nie o Linuksie. :) [to tak w ramach małego "flejmika", żeby za spokojnie nie było ];->]
A co do pytania: "Do czego?" - to się całkowicie zgadzam. W pracy mam XP, w domu W98 (nie reinstalowany od ~6 lat, i dobrze mi z nim), na Linuksa robię development, na BSD też, i na HP-UX'ie też pracuję. OS to nie religia, to tylko narzędzie.
Pozdrawiam.
PS: ...a do listy Alternatyw dorzuć może Inkscape - będzie komplet do GIMP'a.
Prześlij komentarz