sobota, października 01, 2005

zmiana ACLi ze skryptu

jak zawsze metod sa setki, ale nalepiej miec wszystko w jednym spojnym skrypcie. poszukalem troche i znalazlem kilka ciekawych narzedzi:
- to aqrat nie do skryptw za bardzo ale moze sie przydac: fileacl
- skrypt, ktorego nie udalo mi sie zdobyc, bo trzeba sie zglosic do supportu ms. poniewaz znalazlem alternatywne rozwiazania to olalem - xacls.vbs
- bardzo fajny projekt na sourceforgu, niestety przyklady wredni pingwiniarze musieli dac w posranym perlu. jakos nie moglem dotrzec do dokumentacji sensownej wiec sprawdzilem ogolnie: SetACL. ten projket jest dos rozbudowany, i moze przydac sie do migracji - przenoszenia uprawnien miedzy serverami etc. poki co warty zapamietania a moze kiedys przetestuje w praktyce jak potezne jest to narzedzie
- no i w koncu ten, ktory wykorzystalem - mily, latwy, przyjemny, instalka w msi, prosciutki skrypcik jako przyklad, ktory wyjasnia sposob uzycia - to co tygrysy lubia najbardziej: fileACL. polecam tez spojrzec na inne utilsy z tej strony. troche malych przydatnych rzeczy tam jest.

5 komentarzy:

fascik pisze...

Nexor korzystasz z jakieś literatury w formie papierowej? Trochę interesuję się skryptami WMI i CMD i brakuje mi literatury do łóżka (wyrosłem dawno ze Świerszczyka).

n€x¤R pisze...

jesli chodzi o cmd to dobra - zapomnij, ze wogole istnieja skrypty cmd. zawsze piszac w cmd natrafiasz na sciane, laczac z VBS nie za bardzo jest jak zgarnac output potem. pisac w vbs - moze w do operacji na plikach trzeba wpisac 3-4 linijki wiecej, ale to sie zwraca. a najlepiej pisac po prostu biblioteki i juz.
co do WMI to w formie papierowej korzystalem tylko z wydrukowanych wersji stron (; mialem nawet jakies ksiazki, ale w googlu zawsze szybciej cos znalazlem niz w ksiazce.
wmi polecam zaczac od scriptomatica, wstep do WMI znajdziesz na mojej stronie. a tak to tylko qrde http://www.microsoft.com/technet/scriptcenter/guide/sas_wmi_overview.mspx . podrecznikow o wmi nie mam i nie polecam.

Anonimowy pisze...

Ja i tak wolę cacls.exe i caclsex.exe z Reskita. Do VBS się może nie nadają, ale przynajmniej instalek nie wymagają . A czytać w VBS z execa jest bardzo prost:
Set objShell = CreateObject("WScript.Shell")
Set objExec = objShell.Exec("ping -n 2 -w 1000 " & strTarget)
strPingResults = LCase(objExec.StdOut.ReadAll

n€x¤R pisze...

no. tego nie znalem. sprawdze jaki to ma output i czy mozna to okielznac, ale i tak jestem zwolennikiem niemiksowania technologii, bo to zawsze przysparza problemow w najmniej oczekiwanych momentach.
poza tym tu jest duzo miodu [na dole strony].

n€x¤R pisze...

'Ja i tak wolę cacls.exe i caclsex.exe z Reskita'
hehhe tylko sex ci w glowie. a to xcacls po prostu q: